
Czy Europa uzyska świeży oddech?
W raz ze zbliżającymi się eurowyborami w posadach trzeszczy stara, skostniała, technokratyczna unia euro-biurokratów. Brukselskie elity bronią się przed powiewem świeżości, który przewietrzył już nie jeden kraj unijny w wyborach krajowych. Oś starego układu “Paryż-Berlin” trzeszczy i zacina się. Nowe jednak nie jest rewolucją, a jedynie powrotem do korzeni, do idei Unii Narodów o jakiej mówili jej Ojcowie Założyciele. Do realnych podstaw na jakich zafunkcjonowała o czym mówił Charles de Gaull’e: chrześcijańskie korzenie, jednakowy sposób życia, niezliczone związki myśli, sztuki, nauki, polityki i handlu.
W nowszym wydaniu AD 2019 współczesna Europa musi powrócić na dynamiczną ścieżkę wzrostu i neoindustrializacji. Potrzebny jest łatwiejszy przepływ usług, traktowanie polityki spójności jako inwestycji przyspieszającej konwergencję między państwami Unii, wprowadzenie (na wzór polski) efektywnej polityki ściągania VAT i zlikwidowanie luki podatkowej, rozwinięcie działalności Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych. Bez nowej polityki energetycznej łączącej geopolityczny realizm z konkurencyjnością Europa będzie targana wewnętrznymi sprzecznościami podsycanymi prze czynniki zewnętrzne. Stworzenie czegoś na wzór europejskiego paktu na rzecz elektromobilności o rozwoju sztucznej inteligencji. Premiowanie inwestycji na rzecz zrównoważonego rozwój, a więc takich które mają pozytywny wpływ na społeczeństwo, przy równoczesnym zwalczaniu toksycznych form kredytów i nierównowagi w rozliczeniach międzybankowych oraz wdrożenie szybkiej ścieżki antymonopolowej odpowiadającej wyzwaniom gospodarki cyfrowej.
W obszarze bezpieczeństwa niezbędne jest wspólne zwiększenie w poszczególnych krajach nakładów na obronność, stworzenie cybertarczy europejskiej oraz zwiększenie nakładów na Europejski Fundusz Obronny wraz ze stworzeniem europejskiej agencji zaawansowanych projektów badawczych w obszarze obronności. Dodatkowo Europa wymaga ochrony przed zalewem emigrantów, a to bez swoistego “planu Maschala” dla Afryki oraz zdecydowaną walką z przemytem ludzi nie będzie możliwe.
Wreszcie solidarność europejska, to wartość, której emancypacją winien by c podatek solidarnościowy oraz ograniczenie wewnątrz unijnych (i światowych) “rajów podatkowych”. Bez rozwoju infrastruktury północ-południe Europa będzie borykała się z pogłębianiem procesu integracji i będzie nadwrażliwa na projekty zewnętrzne w rodzaju “Nowego jedwabnego Szlaku”. Należy przy tym bezwzględnie odejść od pomysłów budżetów strefy euro, które są zabójcze dla rozwoju solidarności europejskiej. Warto przy tym promować wiedzę z ekonomi i rozwijać świadomość powiązań gospodarczych iw Unii i ich wpływu na losy i życie poszczególnych krajów europejskich. Stąd należy bezwzględnie wspierać edukację społeczeństw unijnych oraz prowadzić szeroko zakrojone debaty o europejskim systemie zabezpieczenia społecznego i formach pracy w unii.
Te trzy filary: neoindustrializacja, bezpieczeństwo i solidarność są swoistym minimum minimorum odrodzenia Unii Europejskiej i wydźwignięcia jej na nowy etap rozwoju z obecnej pułapki zbiurokratyzowanego molocha w którym remedium na wszelkie bolączki ma być unifikacja i pozbawianie suwerenności państw narodowych, co tylko potęguje kryzysy i rozsadza fundamenty Unii.
Siła gospodarcza całej Unii jest bezsprzeczna. Składa się na nią wspólny rynek ale i niestety rozbieżności w rozwoju poszczególnych krajów Unii. Dziś najbogatszy kraj członkowski ma PKB (per capita) 20-razy większe niż najbiedniejszy kraj Unii. Co więcej nierówności regionalne w Unii są cztery razy większe niż w USA i Chinach i o 1/4 większe niż w Rosji (licząc PKB per capita najbogatszego i najbiedniejszego regionu). Również odsetek utraconych podatków jest w Unii stosunkowo największy.
Opierając zjednoczona Europę na “realności”, której budulcem są narody i państwa możliwe będzie nadanie jej nowej dynamiki wzrostu i uchwycenie sedna wspólnotowej polityki międzynarodowej, której istotą jest podmiotowość względem USA, Chin i Rosji. Europa opierająca się na państwach narodowych siła rzeczy misi być wówczas demokratyczna i pragmatyczna. A więc solidarna wewnętrznie i zintegrowana demokratycznymi procedurami wynikającymi z woli narodów wyrażanych w referendach i głosowaniach.

