
Emilewicz zadowolona z zachowania 30-krotność przy składkach ZUS
„Cieszę się, że po rozmowach z koalicjantami doszliśmy do porozumienia, by projekt znoszący 30-krotność przy składkach ZUS został wycofany” – powiedziała 20 listopada minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
W środę szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber powiedział, że PiS wycofał się na razie ze zniesienia limitu 30-krotności przy składkach ZUS, by przeprowadzić konsultacje. Jak dodał, szanujemy głos naszych koalicjantów i zaznaczył, że strona społeczna także domagała się dalszych rozmów.
Jak podkreśliła Jadwiga Emilewicz, w pracach nad ustawami okołobudżetowymi projekty ulegają zmianom. – „Porozumienie od początku zgłaszało zastrzeżenia do zniesienia limitu 30-krotności” – zaznaczyła.
Podkreśliła, że kiedy Rada Ministrów przyjmowała budżet z uwzględnieniem zniesienia 30-krotności zgłosiła odrębny wniosek. – „Poddawałam w wątpliwość zakładane przez Ministerstwo Finansów wpływy z tytułu zniesienia limitu 30-krotoności. Z zakładanych ok. 370 tys. beneficjentów tego rozwiązania większość pewnie znalazłaby inne formy zatrudnienia. To sprawiłoby, że tego wpływu do ZUS i tak byśmy nie zobaczyli” – dodała.
„Wszelkie rozwiązania prawne, a zwłaszcza te dotyczące dodatkowych obciążeń dla pracodawców i pracowników powinny być poprzedzone szerokimi konsultacjami społecznymi” – mówiła Emilewicz.
Minister, odnosząc się do konkurencyjnego projektu Lewicy, który znosi 30-krotność, ale ogranicza wypłatę najwyższej emerytury, powiedziała, że nie ocenia go dobrze. „Takie rozwiązanie, jeśli zostałoby przyjęte, byłoby zaskarżone do TK, a następnie w nim zakwestionowane, bo system solidarnościowy opiera się na tym, że składka, którą odkładamy zostaje nam następnie wypłacana, proporcjonalnie do zgromadzonych środków” – dodała.

