
Kiedy zakończą się negocjacje o budżet unijny?
„Od wielu miesięcy słyszymy, że ta koalicja się rozpadnie, że będzie coraz słabsza, że jest tylko grupą małych państw z Europy Środkowej. Ale rzeczywistość pokazuje, że jest zupełnie inaczej. Nieprzypadkowo spotkaliśmy się w Lizbonie – to ważny symbol, że Portugalia, a także Hiszpania, Grecja czy Włochy, również obecne w tej grupie, w pełni się w tej sprawie z nami zgadzają. To już w tej chwili jest koalicja ogólnoeuropejska, nie tylko regionalna. Polska doprowadziła do odrodzenia tej koalicji i jesteśmy jej kluczowym filarem” – mówił premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z PAP.
Szef rządu dodał, że Lizbonie było reprezentowanych 17 z 27 państw UE, a koalicja była budowana bardzo długo. „Udało się ją odtworzyć w 2018 r. z inicjatywy Polski i Grupy Wyszehradzkiej. I chociaż nasi przeciwnicy kreślili scenariusz, że ta koalicja osłabnie, nic na to nie wskazuje. Wręcz przeciwnie” – tłumaczył.
Mateusz Morawiecki tłumaczył, że środki przeznaczone na politykę spójności powinny pozostać realnie na dotychczasowym poziomie. Podobnie jak zasady współfinansowania i prefinansowania inwestycji. „Wskazujemy też, że należy w końcu odejść od niesprawiedliwych, niemających uzasadnienia rabatów dla niektórych państw. Podkreślamy, że UE musi uzyskać nowe zasoby własne. W tym zakresie Polska od dawna głośno mówi, jak ważna jest skuteczna walka z przestępczością podatkową” – zauważył. – „To, co udało się w ostatnich latach w Polsce, trzeba powtórzyć na poziomie unijnym. Wspominamy również o konieczności utrzymania konkurencyjnego przemysłu w Europie, a więc mechanizmach nakładania opłat na przemysł, który nie płaci ceny za emisję CO2 – z Rosji, Indii czy Chin” – wyjaśnił.
Na pytanie o to ile Polska otrzyma środków finansowych z budżetu unijnego, premier odpowiedział, że negocjacje nad budżetem będą trwały długo, prawdopodobnie do końca roku. „Ale dla nas dużo ważniejsza niż szybkość osiągnięcia porozumienia jest jego jakość, dlatego będziemy tu bardzo konsekwentni, a jednocześnie merytoryczni. Już niedługo organizujemy w Warszawie kolejne spotkanie podobne do tego z Lizbony. Tym razem będzie to koalicja na rzecz dobrej polityki rolnej” – zapowiedział. „Mamy dobry, przede wszystkim bardzo realny program budżetowy dla Unii na najbliższe 7 lat. Będziemy przekonywać pozostałe państwa UE, by ten program poparły. Jestem optymistą i myślę, że ostatecznie je przekonamy i że Grupa Przyjaciół Spójności będzie za kilka, kilkanaście miesięcy liczyła nie 17, a 27 członków, czyli że przekonamy wszystkie państwa UE” – podsumował.

