
Kolejne negocjacje o budżet unijny
„Mamy do czynienia z nową propozycją – wykluczone zostały dochody własne z emisji CO2” – mówił premier podczas Szczytu w sprawie budżetu UE na lata 2021-2027 w Brukseli. Jak dodał nasz wkład byłby najwyższy, dlatego wyłącznie tego mechanizmu jest dla Polski bardzo opłacalne.
Szef rządu podkreślił, że Polska utrzymała także kilka dodatkowych miliardów euro w obszarze polityki spójności i Wspólnej Polityki Rolnej. Jak ocenił cały czas nie jest to poziom nas satysfakcjonujący, ale jesteśmy znacznie bliżej. Dodał, że „dzisiaj w cenach bieżących jesteśmy już praktycznie na odległość 2-3 mld euro w porównaniu do poprzedniej perspektywy budżetowej UE”. Przypomniał także o opuszczeniu Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię, co zmniejsza wpływy do unijnego budżetu o ok. 8-9 mld euro rocznie.
Zdaniem premiera, unijne środki powinny trafiać tam, gdzie „są najbardziej potrzebne do wyrównania poziomu rozwoju, czyli m.in. do Polski, do Europy Środkowej. Patrząc z tej perspektywy myślę, że nasze racje przebijają się coraz mocniej – oświadczył.
Wskazywał także, że istnieją mechanizmy, które pozwoliłyby nie obciążać Polski a ponadnarodowe korporacje. „Dlatego Polska proponuje, żeby zasadniczo zmienić filozofię dochodów własnych. Jest to w interesie małych przedsiębiorstw i równych warunków konkurencyjnych” – kontynuował Mateusz Morawiecki.
„Spójność Grupy Wyszehradzkiej i spójność grupy ambitna Europa przeważyła. Na tym etapie mamy utrzymane swoje zasadnicze sukcesy, ale jest jeszcze bardzo daleko do zakończenia negocjacji” – podkreślił szef polskiego rządu po zakończeniu unijnego szczytu w Brukseli.

