
Polska trzecim partnerem dla niemieckiej gospodarki
Polska zajmuje trzecie miejsce w UE pod względem wzrostu produkcji przemysłowej, a handel polsko-niemiecki jest od sierpnia powyżej poziomu z 2019 r. – napisał dziennik “Handelsblatt” w artykule “Polski mały cud gospodarczy”.
Gazeta zwraca uwagę, że uwaga niemieckich przedsiębiorców jest skierowana przede wszystkim na Chiny i Stany Zjednoczone, a “krajem, w przypadku którego rozbieżność między brakiem (poświęcanej mu) uwagi a jego znaczeniem gospodarczym jest szczególnie duża, jest Polska. Odkąd szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński (…) zdominował (polską) politykę, szósta co do wielkości gospodarka UE zwraca uwagę przede wszystkim debatą na temat braku praworządności” . Tymczasem – jak podaje niemiecki “Handelsblat”:
“prężność polskiej gospodarki – a przede wszystkim dobre perspektywy – w Europie zadziwiają. Po międzynarodowym kryzysie finansowym, który Polska jako jedyny kraj UE przetrwała bez recesji, polska gospodarka również w czasie pandemii koronawirusa przechodzi przez kryzys tak łatwo, jak żadne inne państwo członkowskie UE. To dla wielu Niemców zaskakujące – wschodni sąsiad zajmuje piąte miejsce wśród partnerów handlowych Niemiec…
Nikt tak naprawdę nie spodziewał się tego pozytywnego rozwoju gospodarczego od czasu przystąpienia (Polski) do UE w 2004 roku. A niektórzy już mówią o małym cudzie gospodarczym nad Wisłą. Cudzie, z którego korzysta również wielki sąsiad na zachodzie”.
Niemiecka gospodarka jest już ściśle powiązana z Polską. “W Łodzi (zakłady marek Bosch-Siemens) BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego nie tylko pozwala pralkom zjeżdżać z linii produkcyjnych, ale także bada nowe technologie (…). W specjalnej strefie ekonomicznej w Wałbrzychu (…) Daimler rozszerzył swoją nowo wybudowaną fabrykę silników o drugą fabrykę akumulatorów (…). Volkswagen produkuje nie tylko modele Caddy, Crafter i Transporter, ale z (fabryce VW w) Poznaniu pochodzą także odlewy aluminiowe” – wymienia się w niemieckiej gazecie i dodaje: “dla wielu niemieckich średnich przedsiębiorstw największe państwo Europy Wschodniej jest mimo wszelkich politycznych tarć ważną lokalizacją i od dawna jest czymś więcej niż tylko rozbudowanym warsztatem”.
“Polską gospodarkę charakteryzują dwie szczególne cechy: różnorodność i elastyczność” – mówi w “Handelsblatt” Beata Javorcik, która jest obecnie głównym ekonomistą Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) i dodaje: “Jedno i drugie dobrze służyło krajowi podczas pandemii koronawirusa”. (…) W bieżącym roku EBOR spodziewa się 3-procentowego wzrostu – a to uczyniłoby Polskę jedynym członkiem UE, który osiągnąłby poziom sprzed kryzysu do końca 2021 roku”.
Podkreśla się, iż w listopadzie 2020 r. Polska ponownie zajęła trzecie miejsce w UE pod względem wzrostu produkcji przemysłowej, a handel polsko-niemiecki jest od sierpnia powyżej poziomu z 2019 r., z tendencją wzrostową. “W listopadzie Polska ponownie wyprzedziła Stany Zjednoczone jako trzeci z niemieckich krajów importujących” – powiedział w rozmowie z “Handelsblatt” Oliver Hermes – szef Komisji Wschodniej Niemieckiej Gospodarki. Reputacja Polski jako jednego z najbardziej dynamicznych rynków zagranicznych dla Niemiec ma, zdaniem Hermesa, dobre powody. Ocenia, że “Niemcy i Polska razem stanowią potęgę rynku wewnętrznego UE”.
Zdaniem jednak niemieckiego “Handelsblatt” polskich osiągnięć gospodarczych “nie da się wytłumaczyć bez ogromnej pomocy z Brukseli” i dodaje dalej: “Do tej pory kraj otrzymał prawie 190 miliardów euro dofinansowania z UE od czasu przystąpienia w 2004 roku. Do tego dochodzą 24 mld euro dotacji i 34 mld euro pożyczek, które Polska otrzyma z funduszu odbudowy w tym roku”.
Jak zaznacza jednak rumuński ekspert ds. Europy Wschodniej Gratian Mihailescu “w odróżnieniu od innych krajów Europy Wschodniej Polska wzorowo wykorzystała fundusze unijne”.
Jako projekt o szczególnym znaczeniu dla Polski dziennik wskazuje transformacje energetyczną. “Trzy czwarte wytwarzanej w tym kraju energii elektrycznej nadal pochodzi z elektrowni węglowych. Planowana restrukturyzacja energetyki, odejście od węgla w kierunku odnawialnych źródeł energii, mogłaby być głównym polem działania niemieckich firm” – napisano w “Handelsblatt”.

